Guzy jamy ustnej są relatywnie częstymi niechcianymi towarzyszami naszych pacjentów...
zarówno u psów jak i kotów...
Najczęściej występującymi są czerniak (melanoma), rak płaskonabłonkowy (SCC), fibrosarcoma (włókniakomięsak), osteosarcoma (kostniakomięsak), hemangiosarcoma (naczyniakomięsak), chłoniak , guz komórek tucznych (mastocytoma)....
Co niefajne...w większości są to nowotwory złośliwe.
Co ważne? jak przy wszystkich nowotworach CZAS! Rozległość procesu definiuje dalsze postępowanie ale i rokowanie.
Co robić jak coś nas zaniepokoi? Objawy bywają różne: najczęściej właściciel lub lekarz przypadkiem bądź przy oględzinach jamy ustnej znajduje niepokojącą masę...często słyszymy - nadziąślak...żeby to było takie proste...
Czasami pojawia się krwawienie z jamy ustnej, czasami nie wiadomo dlaczego ząb lub zęby zmieniają położenie...czasami kość szczęki lub żuchwy wydaje się jakaś rozdęta...czasami coś zaczyna boleć, czasami pojawia się kłopot z jedzeniem, nadmierne ślinienie...czasami niekoniecznie ładny zapach z pyszczka..., który nie zawsze wynika z kamienia nazębnego...
Co robić? Ja zalecam badanie w każdym z takich przypadków....często w lekkim uspokojeniu , żeby bezboleśnie, bez strachu i dokładnie obejrzeć "podejrzanego"...
Dalej zazwyczaj wykonujemy badania obrazowe, czyli RTG czaszki i zajętych kości.
Przy tej samej okazji pobieramy najczęściej wycinek podejrzanej tkanki celem wykonania badania histopatologicznego, czyli jak ja to nazywam , żeby poznać przeciwnika z imienia i nazwiska.
I to jest jedna z najważniejszych czynności...zanim podejmiemy decyzje o usunięciu zmiany i cokolwiek zaplanujemy to jest podstawowe badanie. Dobrze zaplanowane postępowanie to wstęp do sukcesu.
Po uzyskaniu wyniku...możemy dalej planować...
Czy można leczyć te nowotwory? Oczywiście...
Jak?
Czasami, a nawet w większości przypadków, jest to chirurgia... i tutaj sprawdza się podstawowa zasada im wcześniej tym lepiej, czyli im mniejsza zmiana tym mniejszy zakres zabiegu.
A co jak zmiana jest duża? Planujemy i wykonujemy często bardzo rozległe zabiegi z usunięciem sporej części żuchwy lub szczęki...(tzw. hemimandibulectomie, mandibulectomie, maxilectomie).
W zależności od rodzaju nowotworu i jego zaawansowania klinicznego można stosować także inne metody leczenia: chemioterapię zarówno tradycyjną jak i terapię metronomiczną , niektórych pacjentów kierujemy na radioterapię, na niektóre nowotwory możemy stosować szczepionki ( czerniak).
A co jak proces jest tak zaawansowany, że nie możemy zbyt wiele zrobić? i tak bywa....niestety, czego nie rozumiem..wszyscy mają czas..czekają...patrzą....takim pacjentom też pomagamy ...
Jest na to takie ładne pojęcie - terapia paliatywna, czyli taka która ma pomagać i mimo braku możliwości całkowitego wyleczenia poprawia komfort życia takiego pacjenta.
Mój kot miał kostniakomięsaka żuchwy. Została usunięta część żuchwy zmieniona nowotworowo i po miesiącu rekonwalescencji pacjent czuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńWitam, jak kociak się czuje? Jesteśmy przed operacja usunięcia połowy żuchwy. Odchodzę od zmysłów
UsuńMój kot miał włókniakomiesak (dolna czesc żuchwy) chirurg usunął pół dolnej części żuchwy. Szybko doszła do siebie. Juz na drugi dzień podjęła jedzenie. Teraz chemioterapia i chyba radioterapia.. Zobaczymy... Narazie jest ok...
OdpowiedzUsuń